Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

cze 122015
 

Autorka recenzji – Bożena Bendig- pedagog, prozaik, poetka, założycielka i od ponad 25 lat reżyser teatru „Res Humanae”.

Dlaczego „Zośka” i dlaczego „goła”? Myślę, że niejeden mieszkaniec Augustowa i niejeden turysta zadawali sobie to pytanie. Goła Zośka to urokliwy, oddalony od miasta o kilka kilometrów półwysep nad jeziorem Rospuda.

 Z miejscem tym związanych jest wiele tajemniczych opowieści. Udaną i twórczą rekonstrukcję kilku z nich stworzyła Barbara Ostaszewska. Jakiej  odpowiedzi udziela? Żeby przedwcześnie zbyt wiele nie zdradzić, powiem, że prowadzi czytelników po wielu ścieżkach epickich opowieści. Każdy z nich zatem znajdzie wersję, nad którą z zainteresowaniem się pochyli. Jedno jest pewne, w każdej z czterech historii, w sposób mniej czy bardziej oczywisty, zawiera się motyw nagości.

Natomiast Zośka? Czy to będzie szesnastoletnia dziewczyna z ludu, czy trzydziestoparoletnia markietanka, zawsze jest interesująco nakreśloną postacią,  z reguły rozpiętą między miłością i śmiercią. To kobieta o wyraziście zarysowanej osobowości, która świadomie bądź intuicyjnie opowiada się po stronie dobra.

Jeśli do interesującej fabuły dodamy niezwykle barwne opisy bujnej natury Ziemi Augustowskiej, dbałość Autorki o realia historyczne i obyczajowe, o indywidualizację języka bohaterów, to otrzymamy książkę, po którą z pewnością warto sięgnąć. I może stworzyć kolejną niezwykłą opowieść o Gołej Zośce…

Natura bowiem skrywa liczne tajemnice i emanuje uczuciami wielu pokoleń zakochanych…

Autorka recenzji – Lucyna Jakubiak Poręba- poetka, autorka opowiadań, reportaży, tekstów piosenek filmowa, autorka tekstów piosenek i wierszy dla dzieci, scenarzystka filmowa.

Legendy są po to, aby otwierały pola wyobraźni. A jeśli nie ma legendy, a jest miejsce frapujące nazwą i przeszłością?

To można i należy ją stworzyć.
Oto książka: „Goła Zośka echa legendy” Barbary Ostaszewskiej.  Autorka wróży jak z talii kart;  cztery kolory, cztery damy. Może tak było, może nie…
Cztery ciekawe typy kobiet: Czysta jak biały nenufar – młodziutka Zosia, ale i pełnokrwista, dojrzała markietanka. Jest bohaterka ,,szpieg”,
ale i  gorąca patriotka – dziewczyna , która nie cofnie się przed niczym. Może tak było, może nie – jak w legendzie…
Ale na pewno, czytając te cztery miniaturki psychologiczno- historyczne, można o Basi Ostaszewskiej powiedzieć jedno:
Ona jest stąd! Wszystko, o czym pisze, ma swoją wierną topografię i jest odbierane wszystkimi wyostrzonymi zmysłami.
Tu sosny naprawdę szumią, śnieg skrzy się w słońcu, tęgi mróz paraliżuje oddech, a macierzanka i mięta odurzająco pachną w świętojańską noc.
Poziomki mają smak dojrzałego lata, a o,, kocie łby ”rozbijają się końskie kopyta hardych Kozaków.
Siermiężne, pracowite życie bartników, leśników i drwali, miejsca powstańcze uświęcone krwią, okruchy życia dawnej Augustowszczyzny, to tło
dla czterech, psychologicznie wiernych, kobiecych  postaci.
Może tak było, może nie – jak to w legendzie… Chciałoby się powtórzyć, wraz z echem przeszłości: W szumie drzew, w kołysce fal – tak żyliśmy
w tej pięknej jeziorno – leśnej krainie.
Basia Ostaszewska wypełniła pustkę nieobecnej legendy.
I chwała Jej za to!

Autorka recenzji- Józefa Drozdowska – poetka, regionalistka, bibliotekarka, członek Związku Literatów Polskich.

     Spodobał mi się bardzo pomysł Basi Ostaszewskiej, by legendarną Gołą Zośkę uczynić bohaterką opowiadań, bo się Gołej Zośce należy coś więcej, niż tylko sama legenda. W prozie Barbary Ostaszewskiej stała się prawdziwą, krwistą dziewczyną i kobietą, a jej losy opowiedziane na tle historii przybliżyły ją do nas. Opowiadając o niej, opowiedziała o życiu i wyborach dziewcząt i kobiet, którym ciągle są one poddawane bez względu na czas, w jakim żyją. Nie omija je przecież ani miłość, ani trudna historia, ani radość, ani ból. W portretach naszych poprzedniczek zobaczyłam niejedną z nas.

   Opowiadania przeczytałam jednym tchem. Są interesujące i niebanalne. Wartko płynąca treść wciąga od pierwszych aż po ostatnie słowa.

   Zwróciłam szczególną uwagę na znajomość przez autorkę historii regionu i tutejszej przyrody oraz dawnego słownictwa, które dopełnia jej kunsztu. Ocala słowa, a poprzez nie przybliża atmosferę niegdysiejszych czasów, których znajomość potrzebna jest nam do zrozumienia naszych korzeni.

     Tych kilka skromnych zdań niech będzie moim podziękowanie Basi za jej pomysł i jego realizację. Czekam na następne książki. Widać, że narodziła się nam prawdziwa pisarka.

     Józefa Drozdowska